Tego dnia nasz nieoceniony przewodnik po mieście cierpliwie słuchał, co byłoby jeszcze spełnieniem naszych marzeń i tak pokierował trasę wycieczki, iż z okien autokaru mogliśmy zobaczyć ważne dla nas miejsca, bo związane z Rudym, Alkiem i Zośką. Zobaczyliśmy wspaniałe Liceum im. Stefana Batorego, którego absolwentami byli chłopcy a także ich kolega, Krzysztof Kamil Baczyński. Jechaliśmy Aleją Szucha i zobaczyliśmy budynek, w którym katowano Rudego, a gdzie obecnie mieści się Mauzoleum Walki i Męczeństwa. Zobaczyliśmy pomnik Kopernika, z którego Alek zimą 1942 r. zdjął płytę z niemieckim napisem. A w drodze na Stare Miasto przewodnik zabrał nas pod Pałac Blanka, gdzie 04 sierpnia 1944 r. zginął Krzysztof Kamil Baczyński. Tego wszystkiego nie było w programie wycieczki, więc bardzo nas to uszczęśliwiło. Zobaczyliśmy też budynek Teatru Narodowego. To jednak nie koniec niespodzianek. Na zakończenie dnia udaliśmy się do Polin - Muzeum Historii Żydów Polskich w dzielnicy Muranów. To również wykraczało poza pierwotny program zwiedzania. Zależało nam jednak na tym, ponieważ nasza wycieczka zbiegła się w czasie z obchodami 80. rocznicy wybuchu powstania w Getcie Warszawskim. Dodatkowo wiązało się to z omawianymi na historii czy języku polskim tematami oraz październikową wycieczką do Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Po zwiedzeniu Muzeum Polin - Muzeum Historii Żydów Polskich przysiedliśmy na moment pod Pomnikiem Bohaterów Getta. I tutaj byliśmy świadkami wyjątkowego wydarzenia, związanego z obchodami 80. rocznicy wybuchu Powstania w Getcie Warszawskim. Grupka obcokrajowców, młodzieży żydowskiego pochodzenia przybyła, aby oddać hołd swoim bohaterskim przodkom, uczcić ich pamięć.
Warszawa dzień III
Centrum Nauki Kopernik i Stadion Narodowy
Dzień trzeci był ostatnim dniem wycieczki... Zanim udaliśmy się do Centrum Nauki Kopernik, przeszliśmy się do ogrodu na tarasach Uniwersytetu Warszawskiego. W samym Centrum Nauki Kopernik korzystaliśmy z multimedialnych stanowisk, poznając tajniki wszechogarniającej nas nauki, cyfryzacji, robotyki i nie tylko. Duże wrażenie zrobił na nas mówiący i ruszający oczami sam Mikołaj Kopernik oraz poruszająca się machina latająca według projektu Leonarda da Vinci (oba filmiki już zamieściliśmy). Następnie przenieśliśmy się na Stadion Narodowy. Uczyniliśmy to, korzystając z kolejnej atrakcji, jaką jest niewątpliwie przejażdżka metrem. Trwała zaledwie parę minut i już byliśmy na miejscu. Dla wielu z nas była to pierwsza w życiu podróż tego typu środkiem transportu. Punkt widokowy Stadionu Narodowego był wyczekiwanym punktem wycieczki nie tylko dla chłopców. Zrobił wrażenie na każdym. I tym punktem zakończyliśmy naszą cudowną wycieczkę. Mamy nadzieję, że na długo pozostanie w naszej pamięci jako wspaniale spędzony wspólnie czas.